Witajcie Kochani!
Dzisiaj coś z południowych ziem- Bułgarski balsam do ciała: Rose od Bulgaria - firming body cream with rose water.
Jest to balsam do ciała z damasceńską różą, której to właśnie zawdzięcza fantastyczny, różany zapach.Kartonowe opakowanie jest piękne, słoiczek w środku już mniej - ale w końcu liczy się to, co jest w środku!
Co producent obiecuje:
Skład:
Balsam jest dosyć spory, zawiera 330ml co jest ogromnym plusem. W składzie znajdziemy między innymi wodę różaną, olej ze słodkich migdałów, syntetycznym emolient - dimethicone- który może zapchać (u mnie tak się nie stało), oliwę z oliwek czy uwodorniony olej roślinny. Przywiozła mi go przyjaciółka z wczasów w Bułgarii, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna, bo balsam jest naprawdę fajny, nawilża, ma świetny skład i niesamowicie pachnie. Tutaj trafiła w 100%!
Dziękuję Ci Basieńko!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników, dziękuję że jesteście! Rudziuttka.
taka ogromna pojemnośc to na pewno plus, bo jeśli jest dobry to starczy nam na długo i bedziemy mogli się nim cieszyć. jak wykończę wszystkie swoje masła to pomyślę nad nim;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńmyślę że jest naprawdę fajny :) ale zdecydowanie jest lżejszy od masła...taki... w sumie idealny na jesień :)
UsuńŚwietne opakowanie, już to robi na mnie wrażenie. A jeszcze ta róża...
OdpowiedzUsuńKartonik śliczny, ale sam słoiczek już mniej mi się podoba ;p
UsuńCieszę się, że skromny podarunek się nadał, mam nadzieję, że ocena jest jak zawsze obiektywna i żadne fanaberie ostatnich dni nie mają na to wpływu hehe...Kisses for M. & her Mommy :*
OdpowiedzUsuńwątpisz w moją szczerość? nie ładnie, nie ładnie :P bardzo mi się ten balsam podoba- dziękuję :)
Usuń