wtorek, 21 maja 2013

Przygotowania do Wesela siostry


  Wielkimi krokami zbliża się wesele mojej siostry na którym będę świadkiem. Chodziłam więc kilkakrotnie na zakupy w celu znalezienia sukienki, niestety wychodziłam z pustymi rękami. Gdy ostatnio weszłam do sklepu -zafascynowana pobiegłam z 6 sukienkami do przymierzalni. Jakież było moje rozczarowanie gdy okazało się że w żadnej z nich nie wyglądam dobrze.


   Gdy teraz o tym myślę, przypomina mi się czas gdy byłam dróżką na weselu kuzynki. Wszystkie dziewczyny pełniące tę funkcję miały ubrać się na różowo, lecz wspaniałomyślna Panna Młoda stwierdziła że Ona ma sukienkę, a że jesteśmy tych samych gabarytów - pożyczy mi ją... a że mieszkamy spory kawałek od siebie - kiecka została przymierzona w dniu wesela  i okazała się z lekka za szeroka :) Odstającą górę sukienki przykryłam bolerkiem ze strusich piór, a po kościele przebierałam się w aucie pod domem weselnym - w trakcie zmiany stroju zorientowałam się że dwóch panów ma niezły ubaw - wyglądali na stałych bywalców przystanku pod sklepem -smakoszy piwa, jabola i innych wytwornych trunków.


      Wracając do opowieści o sukienkach- wychodząc z przymierzalni stwierdziłam że szybko poszukam jeszcze jakichś. Pierwsza wpadła w moje ręce łososiowa, z koronką imitującą gorset. Nie chciałam długiej sukienki ale ta to kompromis - jest krótka ale materiał zewnętrzny - przeźroczysta tkanina ciągnie się aż do ziemi przykrywając delikatnie nogi. Z przodu co nieco ich widać będzie. Jest to sukienka firmy tfnc london - nigdy jej wcześniej nie znałam.

 

      Druga jest kremowo - granatowa firmy Lipsy, z przepiękną koroną pod biustem, niestety materiał na piersiach układa się dziwnie tworząc wypustki - muszę znaleźć na to sposób bo tak wstydziłabym się wyjść na ulicę, a sukienka sama w sobie jest piękna.

 

           Upolowałam również kolczyki - ogromne klipsy no name za 3 funty. Są ogromne, niestety nie chcą się trzymać ucha gdyż są źle wyprofilowane. 


            I buty New Look za 19.99 funta, idealne na lato i do sukienki numer 1. Nie są zbyt oficjalne, nie wiem czy nie są zbyt codzienne jak na wesele, myślałam o szpilkach na platformie nude ale niestety nie znalazłam, a w tych zakochałam się od razu.

 

Na szczęście upolowałam w ostatniej chwili dwie!

.Podobają się Wam moje zakupy? Szukam jeszcze torebeczki i narzutki, ale to może już znajduję się w mojej szafie.


Do usłyszenia!

2 komentarze:

  1. Sukienka kremowo-granatowa jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam na filmiku - wyglądałaś obłędnie!

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie zostawiać komentarzy służących autopromocji blogów czy stron personalnych. Komentarze z reklamą blogów i rozdań będą usuwane, więc proszę ich nie dodawać. Od tego mam blogrolla.