Witajcie!
Pędzelki sunshade minerals z limitowanej edycji mam już jakieś 3 miesiące, więc chyba mogę już coś o nich napisać. Jeszcze jestem laikiem w kwestii pędzi, ale widzę jak się nimi pracuje.
Całość zapakowana jest w srebrne etui:
W środku możemy znaleźć 7 pędzli (od lewej):
-Pędzel do pudru, ja go używam do pudru i różu, nie jest zbyt zbity, miękki, uważam że bardzo fajnie nim się pracuje-Pędzel do podkładu- pozostawia smugi, lecz jak w odpowiedni sposób i dłużej się pobawimy możemy uzyskać fajny efekt.
-Pędzel którego ja używam do nakładania cienia bazowego, rozcierania, smoky, do cieniowania załamana - ja ogólnie bardzo lubię takie ścięte pędzelki, nie jest zbyt zbity więc idealnie się nadaje do tego celu.
-Pędzel do nakładania cienia na całą powiekę bazowego cienia, rozcierania
-Pędzel języczkowy do nakładania cieni gdy chcemy uzyskać bardziej nasycony efekt
-Grzebyczek do rzęs i z drugiej strony szczotka do brwi - tego pędzla prawie nie używam, końcówka do brwi jest sztywna i nieprzyjemna, nadaje się do wyczesywania np. podkładu z brwi ale ja tego nie stosuję ze względu na mało przyjemne uczucie
-Mały prosto ścięty płaski pędzelek do nakładania cieni na brwi lub robienia kresek, z początki sprawował się super, teraz jest lekko rozproszył swoje włoski i nadaje się do nieco grubszych kresek niż poprzednio.
Widać że włosie jest delikatnie pofalowane. Nie przeszkadza to jednak w niczym.
Pędzle ładnie się piorą, najciężej schodzi podkład, i cienie z utrwalaczem do pigmentów. Prałam je prawie codziennie, a zmiana pojawiła się jedynie na najmniejszym pędzelku. Podoba mi się to, że zakończone są białym włosiem przez co widać czy pędzelki są brudne. Zresztą gdy nakładamy róż na największy pędzel, przybiera piękny kolor który aż żal zmywać :). Jestem zadowolona z zakupu, kosztowały ok 35zł na allegro. Uważam że warto!
A Wy jakich pędzli używacie? Z jakich jesteście zadowolone? Ja swoją przygodę z takimi przyborami dopiero zaczynam!
Pozdrawiam, Rudziuttka :)
Ja mam takie pędzlowe byle co. Te wyglądają na takie miłe puchacze! :)
OdpowiedzUsuńja myślę że pędzle warto mieć - dużo zmieniają w makijażu więc zaopatrzam się :D
UsuńJa pędzli zbyt wiele nie posiadam, ale bardzo o nie dbam. Jeżeli będziesz miała czas i ochotę zajrzyj na mojego bloga. Wczoraj dodałam post o ich pielęgnacji, może coś Ci się przyda :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie zobaczę co tam na Twoim blogu się dzieję :) dziękuję za zaproszenie!
UsuńJa jestem bezwzględną fanką pędzli Hakuro. Moja kolekcja ciągle się powiększa i tak naprawdę z każdego jestem zadowolona, szczególnie z Kabuki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
a Ja nie mam jeszcze żadnego pędzla tej firmy ale jestem bardzo ich ciekawa :)
UsuńFajnie wyglądają :) Ja używam Hakuro i Inglota. Ostatnio zakupiłam też kuleczkę z Essence i jestem nią zachwycona. Jest idealna do podkreślania załamania :))
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
Ja mam Inglota zestaw podróżny, kulkę która z drugiej strony ma końcówkę do kresek lub brwi i ecotools :) chciałabym mieć milion pędzli :P
Usuń