Witam kochani!
Dzisiaj pora na kolejną maskę RIVAL de Loop Oliven Maske Lotusextrakt
Jest to rossmannowska marka, maseczka kosztuje ok 1-2zł, jest to saszetka podzielona na 2 części, które z powodzeniem można używać dwukrotnie. Niestety nie zachwyciła mnie. Jest biała, daje uczucie nawilżenia ale bardziej wydaje się, że jest to natłuszczenie. Zawiera alkohol, który na moje oko jest tu zbędny:)
Opis:
Opis składu:
Raczej się na nią już nie skuszę, bardziej podobają mi się te w płatkach fizelinowych :)
Znacie i lubicie jakieś konkretne maseczki?
Buziaki z Bieszczad!!:*
Z serii tych maseczek jedyną, którą uwielbiam i polecam, jest maseczka RIVAL de Loop Peel-Off Maske z ekstraktem z rumianku i aloesem. Inne nie sprawdziły się u mnie, zapchały mnie. Ta oczyszcza i wygładza cerę, poza tym lubię samo to ściąganie jej po zaschnięciu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń