Witajcie!
Dzisiaj na tapetę idzie balsam do ust, twarzy, łokci, kolan czyli dla ludzi:) głównie. Jest to biała maź, o konsystencji wazeliny zamknięta w pięknym opakowaniu - i ono podoba mi się najbardziej. Ma miętowy zapach, szybko stapia sie na skórze - z pewnością nie nawilża dobrze więc nie zdecyduję się na ponowny jego zakup. Moje usta nadal są spierzchnięte. Daje delikatne uczucie ziołowego mrowienia.
Bardzo podoba mi się skład, niestety nie spełnił moich wymagań - pudełeczko zużyję do końca i się pożegnamy. 8 ml 100% organicznego balsamu to koszt około 20 złotych i nie jest to produkt łatwo dostępny. Ciekawostką jest, że ten podobno działa antybakteryjnie!
Pozdrawiam z deszczowej dziś Anglii :)
Opakowanie ma słodkie :) Szkoda, że się tak słabo sprawdził :(
OdpowiedzUsuńa zapowiadał się fajnie ;p
UsuńTez mam ten balsam ale nie sprawdzil sie na moich ustach, na dodatek nie lubie takich opakowan.
OdpowiedzUsuń