Kolejna rzecz szczerze godna polecenia!
Maskara która w moim przypadku nie kruszy się, nie odbija (ale u mnie rzadko który tusz to robi). Można nim stopniować efekt od naturalnego po bardziej spektakularny. Miałam ostatnio otwartych 5 tuszy ale za ten sięgałam najczęściej przez dotychczasowe 2 miesiące i nic się w jego konsystencji nie zmieniło.
Ciekawa szczoteczka dzięki której docieramy do wszystkich rzęs, od nasady po same końce. Jest niewielka, silikonowa. Powiem szczerze, że te wielkie szczoty średnio się u mnie sprawdzają - ten ma małą i sprawną- świetnie sobie radzi.
Cena około 11 zł więc NAPRAWDĘ WARTO wypróbować :-)
Znacie? Lubicie? Pozdrawiam cieplutko!
szkoda, że nie pokazałaś efektu na rzęsach, bym wiedziała czy warto się zainteresować :P
OdpowiedzUsuńJa mam wersję BIO tuszu z Eveline i jestem bardzo zadowolona! A tak poza tym chyba Cię ostatnio widziałam w okolicach Krakowskiej :-)
OdpowiedzUsuńTa szczoteczka kojarzy mi się z rimmel sexy curves
OdpowiedzUsuń