Witam,
Od dłuższego czasu jestem zakochana w szczotce, tak w szczotce! Jest to znany wszystkim TangleTeezer. Radzi sobie świetnie z rozczesywaniem włosów, kołtuny rozplątują się jak za dotknięciem fryzjerskiej różdżki.
Jak zapewne wiecie bardzo lubię PaulinaShow - a Jej ostatni filmik mnie zaintrygował.
Jak to - szczotka jak TT za 5 zł? Powiem szczerze że nie dowierzałam. W wyobraźni krążyła szczotka z plastiku kalecząca skórę głowy... wiedziałam że Paulina wie co mówi ale kurczę, ona kosztuje zaledwie kilka złotych - musi być jej daleko do oryginału.
Nie wiedziałam jak się myliłam!
Jeśli chodzi o różnice- wg mnie wykonana jest z innego materiału, jest nieco sztywniejsza przez co jest minimalnie mniej przyjemna dla skalpu ale radzi sobie praktycznie tak jak oryginał.
Jeśli macie ochotę zapraszam na mój film:
P.s. Oryginalne szczotki mają napis TangleTeezer i zazwyczaj są sygnowane podpisem Shauna Pulfrey jak widać to na zdjęciu:
Pozdrawiam i polecam obie :)