czwartek, 22 marca 2012

wychwalana pod niebiosa baza dax cosmetics cashmere

Wreszcie doszła jedna z paczuszek, pokaże jak wygląda, pachnie ale na razie tylko tyle bo dopiero dzisiaj trafiła w moje łapki :)
Niestety przyszła  w podartej kopercie ale zawartość cała więc jestem HAPPY !...
a teraz otwieramy kartonik i widzimy:
wygląda jak kwiatuszek który otwiera się do słoneczka

 Nie może zabraknąć składu :)
 
Wydaje się dość ciemny ale na powiece jest niewidoczny, ma maleńkie skrzące drobinki, których też na oku na szczęście już nie dojrzymy .

Kupiłam ją, bo ponoć to jeden z trwalszych specyficzków i jest wydajny. To moja pierwsza baza pod cienie (wstyd) więc ciężko by mi było ją oceniać, ale wierze dziewczyną i w końcu jestem szczęśliwą posiadaczką :)

Pozdrowienia kobietki !

4 komentarze:

  1. ja nigdy nie stosowałam bazy pod cienie. przyznaję, że chętnie bym kupiła tą z Dax'a. widzisz różnicę jako "nowicjuszka"?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwilę nie pisałam, bo chciałam faktycznie sprawdzić czy widzę różnicę- i widzę zdecydowanie, specjalnie używałam najgorszych cieni jakie mam i z ręką na sercu mogę polecić :) wieczorem makijaż wyglądał na świeży!

      Usuń
  2. Chciałabym ją kiedyś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też rzadko stosuję bazę pod cienie. :)
    Zapraszam do siebie na moje pierwsze Rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie zostawiać komentarzy służących autopromocji blogów czy stron personalnych. Komentarze z reklamą blogów i rozdań będą usuwane, więc proszę ich nie dodawać. Od tego mam blogrolla.