piątek, 11 maja 2012

Paczka z biochemii urody - rozpakujecie ją ze mną?

Witam kochani dzisiaj ponownie, przyszedł do mnie Pan Listonosz ze wspaniale wyposażoną paczuszką. Jesteście ciekawi co jest w środku?





W mojej paczce:
Hydrolat z kwiatu kocanki
Hydrolat Lawendowy
Serum na blizny
Olejek myjący
Masło shea
Masło ze skrzypu
buteleczki z atomizerem

Koniecznie dajcie znać co Wy używacie z tej strony, jak i jak się sprawdza :-)


9 komentarzy:

  1. Ja miałam krem rozjaśniająco-wygładzający azelo/bha - podobał mi się fakt.. iż od razu po nałożeniu czuć było przez chwilę pieczenie/szczypanie/swędzenie.. i miało się wrażenie że krem - działa :) Faktycznie rozjaśnił mi przebarwienia, ale nie widziałam żadnego wygładzenia, ani regulacji przetłuszczenia. No i słynny hydrolat oczarowy... który dla mnie śmierdzi :) i nie robił .. nic :) . A i olejek tamanu - taki niezbędnik apteczki. Na wypadek: ranki po pryszczu, albo gdy siostrze pojawia się opryszczka.. bądź gdy druga siostra spadnie z rowera i ma niesamowite otarcia na kończynach dolnych i górnych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać na każdego działa inaczej, u mnie z olejem tamanu jest średnio bo raczej działania nie widzę, a reszty produktów które opisałaś nie miałam, ale przyznaj że jeśli faktycznie ten krem rozjaśnił to jest już radość :D

      Usuń
  2. Ja dopiero zaczynam przygodę z takimi naturalnymi kosmetykami, albo takimi, które można samemu wykonać, moim zdaniem jest to rewelacja! Niedawno zamawiałam produkty na ze strony Zrób sobie krem, w zasadzie był to prezent dla mamy na krem przeciwzmarszczkowy i z tego co mówi, to bardzo się sprawdza, co tym bardziej zachęca mnie do kombinowania z tego typu kosmetykami :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie zachęciły YouTubeowiczki i nie żałuję, co do rozstępów to nie jestem pewna czy działa ale próbować warto, zamiast od razu wcierać w siebie masę chemii. Kremu jeszcze nie miałam :)

      Usuń
  3. ja niestety jeszcze od nich nic nie miałam, ale ostatnio zamowiłam sobie parę produktów z ZSK. O ile z włosami sobie radzę o tyle nie mam pojęcia co mogę zamówić do twarzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja do włosów jeszcze nic nie robiłam, zdradzisz mi jakiś przepis ?:)

      Usuń
  4. Ja z BU miałam przyjemność zamówić sobie tylko olej kokosowy - cudo! Większe zakupy robię na ZSK :-)

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie zostawiać komentarzy służących autopromocji blogów czy stron personalnych. Komentarze z reklamą blogów i rozdań będą usuwane, więc proszę ich nie dodawać. Od tego mam blogrolla.